sobota, 2 maja 2015

Fast & Furious 7

               "Toretto i jego ekipa mierzą się z pałającym żądzą krwi najemnikiem Deckardem Shawem." Cóż ogólny opis filmu nie zdradza nam zbyt dużo o filmie, jednak wystarczająco by prawdziwy fan Szybkich i wściekłych wybrał się do kina. 
               W filmie jak zawsze nie brakuję wielu ekstremalnych pościgów, scen walki jak i wypadków samochodowych. Można pooglądać piękne kobiety w skąpych strojach, ale także napakowanych mężczyzn. Dziesiątki pięknych samochodów, jak i od groma cudnych widoków zaczynając od Abu Zabi, przez Kaukaz aż do ostatnich scen w Los Angeles. Ale nie zapominajmy o najważniejszym- przyjaźń. Jest ona chyba podstawą tego filmu, jak i najciekawszą jego częścią. Oczywiście nie można nie zauważyć w filmie totalnego braku fizyki, grawitacji czy zdrowego rozsądku. Ale cóż to w końcu nasi ukochani Szybcy i wściekli, tego filmu nie ogląda się po to by doszukiwać się mnóstwa racjonalnych wydarzeń- ten film ma nas wbić w krzesło i nie pozwolić nam o nim zapomnieć przez długi czas. I to udało się i tym razem. 
               Nie ma wątpliwości, że "Szybkich i wściekłych 7" trzeba obejrzeć, i samemu ocenić film. Jak dla mnie nie była to najlepsza część, a momentami oglądało się dość mozolnie. Jednak nie mogłabym dać mniej niż 10/10 przez moją miłość do całej serii. Niezbyt cieszy mnie pomysł by tworzono ósmą część, ponieważ jednak bez Paula to nie to samo, mimo wszystko na pewno wybiorę się na nią do kina.
          

Na koniec dorzucam wam kilka zdjęć które zrobiłam dzisiaj Patrycji:








*Bardzo przepraszam jeśli na zdjęciach jest efekt rozmazanej twarzy, bądź całej sylwetki.
 Jest też problem z kolorami na jednym zdjęciu, niestety nie mogę nic poradzić na to. 
Wina bloga.*